Stary, jednorodzinny dom wymagał remontu od podstaw, aby można było w nim zamieszkać. Odnowy łazienki, a właściwie stworzenia jej na nowo podjął się architekt. Efektem pracy jest pokój kąpielowy w morskim klimacie.
Dom przy młynie to stare jednorodzinne siedlisko, które inwestor zakupił w stanie niewiele odbiegającym od przysłowiowej ruiny – rozsypujące się ściany i resztki tynku – wspomina architekt Piotr Kuborek.
Rozpoczęły się prace przygotowawcze i należało przywrócić odpowiedni stan ścianom i podłogom, które w kolejnym etapie remontu można było poddać pracom aranżacyjnym.
Marzeniem inwestora była przemiana jednego ze zniszczonych pomieszczeń w salon łazienkowy, niezwykle funkcjonalny i estetyczny.
Według planu
W pierwszej kolejności powstał projekt zagospodarowania powierzchni łazienki, z miejscem na wannę typu jacuzzi (PoolSpa) oraz kabinę parową. Wanna ma odpowiednią wysokość, w związku z tym wkomponowanie jej w całość aranżacji wymagało trochę gimnastyki. Do wykończenia obudowy wanny, ścian i fragmentów podłóg architekt zaplanował płytki i mozaikę firmy Jasba. Niewielkich rozmiarów płytki ceramiczne, kolorowo barwione utworzyły duże wielobarwne płaszczyzny, dające różne natężenie kolorów.
Dodatkowym akcentem stylizacji wnętrza są dekoracje naścienne wykonane techniką stiuku (produkt firmy Oikos)
i marmorino (firmy Sto).
Wszystkie materiały wykorzystane do stylizacji płaszczyzn dostosowane są do warunków panujących
w łazienkach - przy dużej wilgotności.
Kolor i światło
Wiodące kolory we wnętrzu są chłodne. Zastosowane
w pomieszczeniu linie kolorystyczne to odcienie zieleni, błękitu, żółci, bieli i szarości. Salon kąpielowy został wyposażony w duże okno wpuszczające naturalne światło do wnętrza. Niebieskości i zielenie mozaiki występują w różnych odcieniach, imitując morskie barwy. Duże powierzchnie ścian zdobione odcieniami jednego koloru - chłodnego żółtego - sprawiają, że wnętrze wydaje się jeszcze większe.
Funkcjonalna przestrzeń
Wnętrze pokoju kąpielowego zostało zaprojektowane tak, by poruszanie się w salonie odbywało się bez kłopotów. Do wielu miejsc dotarcie umożliwiają wygodne, przestronne schody, których stopnie zostały wyłożone kamieniem. W ścianach zaprojektowano niewielkie nisze, które pełnią rolę półek na drobiazgi, dodatkowo wpływają na wrażenie energicznie rozbudowanej przestrzeni.
Po zniszczonych wnętrzach "domu przy młynie" nie pozostał żaden ślad, a jego mieszkańcy stali się użytkownikami praktycznie urządzonych przestrzeni.